18 lutego 2016

Adagio Sostenuto: Prolog


Tytuł: Adagio Sostenuto
Paring: JongKey - szczypta OnKey
Gatunek: AU/fluff/romans/komedia/smut/angst
Część: Prolog

„Żadna godzina życia nie została zmarnowana, gdy się ją spędziło w siodle.”

Ściągnąłem wodze1 i wbiłem pięty w boki ogiera. Ubity piach chrzęścił pod kopytami w miarę, jak stawiał kolejne kroki w galopie2. Pochyliłem się nad łabędzią szyją, kiedy najechaliśmy na przeszkodę. Zacisnąłem palce na twardym kawałku skóry, mocno trzymając się w siodle3. Kasztan elegancko podwinął pod siebie kopyta i płynnie przeskoczył nad drążkami. Trącił jeden przy lądowaniu, co wywołało szmer westchnienia wśród tłumu zebranego na trybunach. Nie miałem czasu by się obejrzeć, jednak burza oklasków utrzymała mnie w przekonaniu, że belka została na swoim miejscu.
Szarpnąłem delikatnie za wodze, chcąc zrobić krótszy najazd na okser4. Kołysałem się równomiernie w siodle, w skupieniu patrząc między uszy ogiera. Przysiadł na tylnich łapach, po czym wybił się z gracją, a ja nachyliłem się równolegle do jego grzbietu. Wypuściłem powietrze z płuc, podczas gdy kopyta gruchnęły na piach, a zwierzę poderwało się do biegu. Zrobiłem ciasny zwrot, by popędzić na ostatnią przeszkodę. Widziałem za belkami rów z wodą i poczułem w sercu ukłucie niepokoju. Ogier zastrzygł nerwowo uszami. Oddychałem równomiernie nie chcąc, by chwila słabości wytrąciła go z równowagi.
Szturchnąłem boki Zeusa piętami. Kurczowo ściskałem wodze w dłoniach tak mocno, że zachrzęściły o nowe rękawiczki. Pochyliłem się niżej gotów do skoku. Ogier parsknął gwałtownie i zaparł się przednimi łapami tuż przed przeszkodą. Zaskoczony zacisnąłem mocniej nogi po jego bokach, zapierając się w strzemionach5. Podparłem się rękoma o łęk6 nie chcąc się zsunąć, po czym poklepałem go po szyi, spoglądając na niego.
- Pierwsza odmowa – usłyszałem tubalny głos komentatora, któremu towarzyszyło pełne zawodu westchnienie płynące z trybun. Zwilżyłem koniuszkiem języka wargi czując suchość w ustach. Szarpnąłem za wodze, chcąc zrobić nawrót. Kasztan zakłusował7 posłusznie, wstrząsając łbem, a ja uniosłem się kilka razy w siodle w rytm jego kroków. Dałem mu mocniej łydkę, by przyspieszył i po raz drugi najechaliśmy na przeszkodę.
- Dasz radę, przecież to ćwiczyliśmy – powiedziałem zduszonym głosem do ogiera, patrząc wprost na Liverpool8. Serce dudniło mi w piersi tak głośno, że nie słyszałem nic poza równomiernym, zdecydowanie zbyt szybkim biciem. Usłyszałem kolejne parsknięcie i byłem niemal pewien, że zwierzę znów zaprotestuje. Poczułem, jak się przysiada na tylnych łapach, by wybić się w górę. Nachyliłem się układając dłonie na miękkiej grzywie. Zeus przemknął nad stacjonatą9, a później wodą z wprawą, by zaraz wylądować przednimi łapami na piachu. Ruszył dalej, wyginając elegancko swoją łabędzią szyję.
Ryk z trybun zagłuszył głos komentatora, jednak to nie miało dla mnie znaczenia. Ściągnąłem wodze, chcąc nieco przestępować10 zwierzę, by ochłonęło trochę po szaleńczym biegu. Uśmiechnąłem się szeroko do matki, która podskakiwała w pierwszym rzędzie, machając do mnie radośnie. Poczułem ulgę tak wielką, że niemal zsunąłem się z siodła. Zakręciło mi się w głowie, a przed oczyma pojawiły się czarne plamki. Odetchnąłem głęboko, zamykając na kilka chwil oczy. Czekałem na ostateczny wyrok, kierując konia do wyjścia z ujeżdżalni11. Zsiadłem z grzbietu, od razu łapiąc go pod pyskiem za wodze.
- Dobrze się spisałeś, maluszku – rzuciłem do niego czule, głaszcząc po spoconej łopatce tak, jak lubił najbardziej. Spojrzałem w stronę loży, gdzie siedzieli sędziowie, wstrzymując na chwilę oddech. Jeden z nich nachylił się znów nad mikrofonem, chcąc podać mój wynik.
- Kim Ki Bum, czas jedna minuta, dwanaście sekund.
Uśmiechnąłem się szerzej, spoglądając znów w stronę matki, która niemal płakała, bijąc brawo wraz z innymi gośćmi.
Wygrałem.

~***~

1Cugle, wodze – przymocowane do wędzidła skórzane, gumowe lub parciane paski, które jeździec trzyma w rękach podczas jazdy.
2Galop – szybki, trzytaktowy chód konia.
3Siodło – część rzędu końskiego stanowiąca siedzenie przeznaczone dla jeźdźca.
4Okser – szeroka przeszkoda, którą koń musi pokonać jednym skokiem. Okser zbudowany jest z dwóch stacjonat o tej samej wysokości.
5Strzemiona – przymocowane do siodła metalowe łuki, w które jeździec wsuwa stopy.
6Łęk – element stelażu siodła, ograniczający siodło od przodu. Wygięty jest on w łuk, pod którym znajduje się miejsce na kłąb konia.
7Kłus – dwutaktowy chód konia, wolniejszy od galopu, lecz szybszy od stępa.
8Liverpool – przeszkoda złożona ze stacjonaty lub oksera umieszczonego zaraz za nią rowu z wodą.
9Stacjonata – pojedyncza przeszkoda.
10Stęp – najwolniejszy chód konia, spacer.
11Ujeżdżalnia – budynek lub plac przeznaczony do jazdy konnej, treningów i pokazów.

~***~

PREVIOUS | NEXT

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz